Jak spożywać miód?

Podczas warsztatów, w które zresztą uczestnicy bardzo się angażują (i super!), często dostaję pytanie jak jeść miód. Odpowiedź jest prosta: tak jak lubicie. Na kanapce, w gorącej herbacie – bo chodzi o to, żeby mieć z jedzenia miodu przyjemność. Chyba, że… oprócz przyjemności zależy Wam także na tym, żeby skorzystać z jego dobroczynnych właściwości prozdrowotnych. Wówczas odpowiedź na to pytanie brzmi nieco inaczej 🙂

Jak jeść miód

Przede wszystkim miód należy spożywać REGULARNIE. On nie leczy, a wzmacnia organizm. Jak już zachorujemy, to pomoże co najwyżej załagodzić ból gardła. Miód należy spożywać codziennie przez cały rok i wtedy stanie się dla nas jak szczepionka uodporniając organizm na wiele chorób.

Jemy go po prostu na chlebie lub na łyżeczce albo w wystudzonej herbacie. Pod żadnym pozorem nie dodajemy miodu do wrzątku! Jeśli chcemy coś z niego „wyciągnąć”, to nie podgrzewajmy go powyżej 40 stopni, bo pozostanie nam już tylko smak. Dlaczego? Ponieważ miód zawiera cenne dla organizmu białka, a te jak wiecie ścinają się przy wysokiej temperaturze. Gorąca herbata więc jednak odpada…

Starajmy się też nie wystawiać miodu na słońce, bo wtedy znów wszystko stracimy.

Jesteśmy małą pasieką i nasze miody sprzedają się bardzo szybko. część z nich nie zdąży nawet trafić do sklepu internetowego. Zostaw nam swojego maila, żeby dowiedzieć się o miodzie z naszego każdego miodobrania.

Picie wody z miodem

Być może słyszeliście, że warto rozpuścić miód w szklance wody i wypić rano na czczo. Warto!

Dlaczego? Ponieważ po zmieszaniu miodu z wodą i odstawieniu takiej mikstury na noc, dzieje się coś niezwykłego. W szklance wzrasta zawartość nadtlenku wodoru – z około 18 do nawet 600 mikrogramów na mililitr. Już tłumaczę co z tego wynika.

Nadtlenek wodoru (znany też jako… woda utleniona) jest naturalnie obecny w naszym organizmie, a jego spożycie wspiera proces przemiany materii. Pomaga w pracy układów enzymatycznych i hormonalnych oraz ułatwia przedostawanie się cukru do komórek bez pomocy insuliny. Oczyszcza organizm z toksyn i bakterii.

Jest jednak jedno ALE. „Profesor od miodu”, czyli prof. Artur Stojko mówi:

„Okazuje się jednak, co poparte zostało badaniami, że wszystko, co najlepsze w tym roztworze – zamiast wspomagać nasz organizm – osadza się na ściankach szklanki. Są to hormony roślinne: auksydy i kwas abscyzynowy, które mocno aktywują nasz układ immunologiczny”.

Proponuję więc po wypiciu wody zdjąć osad ze szklanki palcem i go oblizać 🙂

To tak pół żartem, pół serio. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytania w dziedzinie, której zagadnienie jest rozpoznane w zaledwie 5 procentach. Wyobrażacie sobie? Latamy w kosmos, a świat pszczół, który mamy na wyciągnięcie ręki, jest dla nas nadal wielką tajemnicą. A myślę, że byłoby warto dowiedzieć się np. co takiego jest w tym mleczku pszczelim, że matka pszczela żyje 50 razy dłużej (na nasze to mniej więcej 4 000 lat) niż zwykła robotnica?

Na koniec zdradzam moją formę spożywania miodu: JAKO KANAPKA Z MASŁEM I MIODEM 🙂 Może nie ma tyle nadtlenku wodoru, ale jest cudowna w smaku. A próbowaliście kiedyś grzanki z masłem, miodem i solą? Bomba, to ulubiona kompozycja moja i Maćka (syna) 🙂  Kto wie, może kiedyś ktoś powie, że je grzankę wg receptury dziadka Piotra?

W kolejnym wpisie dotyczącym tego, jak spożywać pyłek i pierzgę, zdradzę Wam przepis na naturalny i oczywiście zdrowy napój izotoniczny.

Dodaj komentarz