Najbardziej powszechny model pszczelarza w Polsce to model wielopokoleniowy. Dziadek był pszczelarzem, ojciec był pszczelarzem, ja jestem pszczelarzem. Jest to spore ułatwienie, bowiem obcując z pszczołami od najmłodszych lat pozyskujemy cenną wiedzę, doświadczenie, a często także miejsce i sprzęt.
Warto jednak zaznaczyć, że w pszczelarskim świecie, określenie „młody pszczelarz”, wcale nie świadczy o wieku, a stażu. Młodym pszczelarzem (dosłownie i w przenośni) możesz stać się nawet w wieku lat 60ciu. Na dodatek – obcowanie z pszczołami odmładza! Jest na to kilka dowodów:
Młody pszczelarz – dlaczego jest ich tak mało?
Niedawno przeprowadziliśmy ankietę, która ma za zadanie odpowiedzieć, dlaczego młodych pszczelarzy (tym razem chodzi o wiek) jest tak mało. Jej wyniki opublikujemy wkrótce. Kluczowe jest jednak to, że do zostania pszczelarzem wystarczą chęci… Może to frazes, ale jakże prawdziwy!
Co kiedy pszczelarstwem zainteresowałeś się… choćby czytając naszego bloga? Wieczorami, po pracy surfujesz po pszczelarskim Internecie, a w twojej głowie kiełkuje myśl: a może by tak spróbować? Pszczelarstwo to piękna pasja, jednak przed jej uprawianiem warto zadać sobie kilka pytań, szczególnie jeśli pyta młody pszczelarz.
Czy na pewno lubisz obcować z przyrodą?
Takie pytanie wydaje się banalne, jednak czytanie o pszczołach, jest czymś innym niż zajmowanie się nimi. Wielu ludzi panicznie boi się pszczół i wszelkiego robactwa. To ci ludzie, którzy las i łąkę wolą oglądać w telewizorze 4k, niż faktycznie tam być. Przecież w domu nie ma pajęczyn i tych wszystkich insektów, o których istnieniu nawet nie wiedziałeś, a które chodząc ci po nogawce powodują paniczny strach i „trzęsawkę” ☺
Hodowla pszczół jest nierozerwalnie związana ze spędzaniem czasu poza chodnikiem czy udeptaną ścieżką. Pszczoły jako owady to jedno, ale w trawie czy na pożytkach, czai się przecież jeszcze wiele innych milusińskich. No i zwyczajnie… musisz lubić spędzać czas aktywnie, na świeżym powietrzu. Z pszczołami nie da się inaczej.
Czy jesteś uczulony na jad pszczeli?
Takie uczulenie, w sposób naturalny, może (i niestety powinno) wyeliminować myśli o pszczelarstwie w Twojej głowie. Jeśli po użądleniu przez pszczołę, które każdy z nas chyba kiedyś przeżył, puchniesz, masz problemy z oddychaniem czy kręci ci się w głowie… to niestety może być uczulenie. Podobnie, jeśli nie możesz spożywać miodu oraz innych produktów pszczelich. I choć doświadczony pszczelarz jest żądlony umiarkowanie rzadko, wypadki przy pracy jednak się zdarzają. Użądlenia są jednak dla niego najmniejszym problemem… ale o tym później. Pszczelarstwo to nie alpinizm i nie warto ryzykować dla niego swojego zdrowia.
Czy masz miejsce?
Najbardziej dogodne warunki do prowadzenia pasieki mają ludzie, którzy mieszkają na wsiach, na obrzeżach miast lub chociażby dysponują słusznej wielkości ogródkiem… a umówmy się, nie jest to najczęstszy stan posiadania młodych ludzi dzisiaj. Nie twierdzę, że niemożliwe jest uprawianie pszczelarstwa w innych warunkach (istnieją ule stawiane na dachach wysokich budynków w miastach), jednak to co powyżej, jest zdecydowanie łatwiejsze. Trzeba pamiętać, że oprócz uli, musimy też pomyśleć o tym, gdzie będziemy trzymać sprzęt pszczelarski, który przy dobrze funkcjonującej pasiece, zajmuje co najmniej powierzchnie przeciętnie wynajmowanego pokoju we Wrocławiu czy Poznaniu.
Czy masz czas?
Samo zajmowanie się małą pasieką (co innego w przypadku pasieki przemysłowej) nie jest bardzo czasochłonne i można pogodzić je z 40 godzinnym tygodniem pracy etatowej. Wciąż jest to jednak dodatkowe zajęcie, które wymaga sporo samozaparcia – ilość godzin, które trzeba spędzać przy ulach różni się zależnie od okresu. Dla przykładu: w zimę nie poświęcamy pszczołom tak dużo czasu jak w okresie wiosennego i letniego miodobrania. Pszczelarstwo to nie tylko zajmowanie się ulami, a także, a może i przede wszystkim – EDUKACJA. Ta, połączona z pracą przy ulach, powoduje już, że pszczelarstwo zaczyna być znacznie bardziej czasochłonne, niż mogłoby się wydawać.
Czy masz gdzie się uczyć?
To bardzo ważne. Bardzo ważne. Powtórzę jeszcze raz: BARDZO WAŻNE. Pszczelarz nigdy nie powinien przestać się rozwijać, choćby dlatego, że pszczelarstwo dziś napotyka inne problemy (np. warroza) niż jeszcze 30 lat temu. Początkujący pszczelarz musi mieć skąd czerpać wiedzę, więc najlepszym połączeniem będzie tu znalezienie i poświęcenie czasu na uczęszczanie do kółka pszczelarskiego oraz współpracę z doświadczonym pszczelarzem, który staje się naszym mistrzem.
Nieumiejętnie prowadzona pasieka prowadzi tylko do rozczarowań, zaś rozczarowania prowadzą do frustracji. A nie o to w tym chodzi. Pszczelarstwo powinno przynosić nam relaks i spokój oraz pożytek w postaci pysznych produktów pszczelich. A do tego potrzebna jest wiedza. Dopiero z wiedzą i doświadczeniem możemy pomyśleć o dalszym rozwoju naszej pasji.
Nieocenioną pomocą w nauce pszczelarstwa są koła pszczelarskie. Sprawdzenie czy takowe znajduje się w Twojej okolicy, powinno być jednym z pierwszych kroków na pszczelarskiej drodze. Drugim krokiem jest odnalezienie swojego pszczelarskiego mistrza – doświadczonego pszczelarza, który odpowie na nasze pytania, pomoże w wyborze uli czy sprzętu. Dla wielu jest to zbyt onieśmielające, stąd wpadłem na pomysł stworzenia pszczelarskiego kursu online. Za około cztery miesiące z pewnością Cię o nim poinformuję.
Póki co, zapraszam do dołączenia do grupy na Facebooku.
Młody pszczelarz i warsztaty pszczelarskie
Kurs online to dobry start dla młodego pszczelarza, jednak nic nie zastąpi obcowania z pszczołami, pod okiem pszczelarza doświadczonego. Pasieka Smakulskich prowadzi w tym celu WARSZTATY PSZCZELARSKIE, na których zdobędziesz zarówno teorię, jak i nabędziesz niezbędnej praktyki.
Zapraszamy!