Jak zacząć przygodę z pszczelarstwem?

Uwielbiasz miód. Wieczorami czytasz blogi i portale pszczelarskie. W Twoim domu, regularnie płoną świece z  pszczelego wosku, zaś okazyjnie pijasz nalewkę z propolisu oraz korzystasz z całej gamy innych, pszczelich produktów. Wszystko to, co raz częściej sprowadza się do jednej myśli… Jak założyć własną pasiekę i zacząć przygodę z pszczelarstwem?

Młodociany filozof i entuzjasta życia z filmu Olafa Lubaszenki, zwykł mawiać: „Musisz zadać sobie jedno… ważne pytanie: Co lubisz w życiu robić? A potem zacznij to robić”. Stwierdzam, iż skoro czytasz ten tekst, jesteś już na półmetku – chcesz sprawdzić czy lubisz pszczelarstwo nie tylko w teorii, ale i w praktyce. Entuzjazm wobec produktów pszczelich nie czyni Cię jeszcze pszczelarzem, ale… może być dobrym początkiem. Pozwolę sobie zatem ci pomóc i zaprezentować kilka kroków, które powinieneś podjąć w drodze do zostania pełnoprawnym członkiem pszczelarskiej rodziny.

Przeczytaj także: Chcesz zostać pszczelarzem?

1. Upewnij się czy pszczelarstwo na pewno jest dla Ciebie.

Wiele razy to powtarzam, więc powtórzę i teraz: pszczelarstwo jest baaardzo satysfakcjonujące, ale wymaga poświęcenia pewnej części wolnego czasu. Dlatego też, decyzję o zostaniu pszczelarzem powinniśmy dokładnie przemyśleć. W przypadku chęci założenia małej pasieki, musimy liczyć się z regularnym doglądaniem jej nie tylko w kwietniu, maju i czerwcu (wtedy powinniśmy zaglądać tam co 7-10 dni), ale także wczesną wiosną. Prace konserwacyjne, niekiedy trzeba wykonać jeszcze jesienią i zimą, acz wtedy możemy nieco wyluzować – dobrze przygotowany do przezimowania ul, nie wymaga już wiele naszej uwagi, jednak „dobrze przygotowany” to dużo: zwykło się mawiać, że prawdziwym pszczelarzem zostajesz właśnie po przezimowaniu pszczół.

Jak najlepiej przekonać się czy warto zaczynać przygodę z pszczelarstwem? Otóż, możemy zapisać się na warsztaty dla pszczelarzy. Jeśli warsztaty z jakiegoś powodu nie wchodzą w grę, to w naszej pasiece, prowadzimy agroturystykę i nie mamy nic przeciwko, aby nasi goście przypatrzyli się naszym pracom przy pszczołach, przechodząc się z nami do uli. Oczywiście, najlepszą drogą wciąż pozostaje praktyka.

2. Sprawdź czy masz warunki do hodowli pszczół… lub znajdź je.

Postawienie pasieki przy domku letniskowym oddalonym o setki kilometrów od twojego domu nie jest dobrym pomysłem, ze względu na czas, który trzeba przy niej spędzać. Osoby planujące zostać pszczelarzem mogą rozważyć dwie drogi: dzierżawę gruntu pod pasiekę oraz założenie pasieki w swoim gospodarstwie. W obu przypadkach, powinniśmy spełniać kilka wymogów, które stawia przed nami hodowla pszczół.

Przede wszystkim, chodzi o obecność roślin miododajnych. Wokół nas znajduje się wiele gruntów na sprzedaż, odpowiednich do hodowli pszczół, lecz nawet w tym przypadku warto zrobić dwie rzeczy: z pomocą doświadczonego pszczelarza upewnić się czy grunt na pewno będzie odpowiedni oraz upewnić się czy znajdziemy czas na dojazd do takiego gruntu. Dobrym położeniem do założenia pasieki, bardzo rzadko będzie centrum miasta. Przyczyn jest wiele: od zanieczyszczeń, przez wyczuwalne przez pszczoły drgania oraz hałas wytwarzany przez zakłady pracy. Wyjątkami będą tutaj okolice wszelkich ROD (rodzinnych ogródków działkowych) lub dużych parków i lasów miejskich. Często jednak, znacznie lepszym pomysłem są obrzeża miasta, wsie, wszelki interior: obecność polan i lasów obfitych w miododajne rośliny, których wiele rośnie „dziko” (np. mlecz), jest tam znacznie bardziej prawdopodobna. 

Inaczej ma się sprawa hodowli pszczół we własnym gospodarstwie, kiedy dysponujemy terenem, który sami możemy obsiać miododajnymi roślinami (których nigdy za dużo, więc położenie naszego gospodarstwa także ma znaczenie). W tym przypadku, powinniśmy też spełniać kilka wymogów sanitarnych: zadbać o odpowiednią odległość ula od domów, dróg publicznych etc. 

3. EDUKACJA! 

Jeszcze się nie zniechęciłeś? To dobrze, bo czeka na Ciebie mnóstwo blogów, portali oraz książek pszczelarskich. Zaglądaj wszędzie. Musisz poczytać o gatunkach pszczół, stwierdzić, które są najbardziej odpowiednie do twoich warunków (wielu początkujących pszczelarzy wybiera pszczołę kraińską ze względu na jej niską agresję wobec ludzi oraz dobrą adaptację do zastanych warunków), oraz sposobach na utrzymanie ich populacji. Musisz wiedzieć jak dbać o pszczoły, jakie przyrządy niezbędne są do ich hodowli czy ile kupić uli na początek, ale o tym zaraz. Pszczoły to nie tylko miódpyłek oraz cała rzesza innych produktów pszczelich, ale także masa wiedzy potrzebna, aby te produkty oraz satysfakcję z pszczelarstwa uzyskać.

4. Kupujemy ule!

Masz miejsce, masz wiedzę i masz zapał do pszczelarstwa, który – życzę ci – aby nigdy nie wygasł. Czas na postawienie pierwszych uli.  To ważny krok, który znacząco wpłynie na jakość i radość z pszczelarstwa. W Polsce popularnością cieszą się ule korpusowe

Ul korpusowy

Widziałeś je pewnie nie raz. Takie ule dają dużą elastyczność działania, gdyż w ramach rozwoju pszczelej rodziny, pozwalają na dokładanie kolejnych części i zwiększenie miodni. W przeciwieństwie do uli leżakowych wymagają jednak większego wysiłku fizycznego. Na tym etapie, powinieneś także określić, od ilu rodzin pszczelich chciałbyś zacząć swoją przygodę z pszczelarstwem – co do zasady, jedna rodzina pszczela (rój) zajmuje jeden ul.

Pozostaje ci tylko kupienie niezbędnych przyrządów pszczelarskich i…

5. …Czas na pszczoły!

Rodzinę pszczelą możemy kupić wraz z ulem. Jeśli wolisz gotowe rozwiązanie, nic nie stoi na przeszkodzie, pamiętaj jednak, że w ten sposób, nie nauczysz się zasiedlać ula samodzielnie. W tym przypadku, należy zakupić odkłady pszczele, czyli młode społeczności pszczół, które zamieszkają w Twoim ulu. To krok ważny, definitywny, ostateczny – dlatego znów spójrz na punkt trzeci :). Na tym etapie, koniecznie powinieneś wiedzieć czym różnią się poszczególne rasy pszczół oraz z jakich pożytków korzystają. 

Początkującemu pszczelarzowi, polecałbym zakup trzech rodzin pszczelich. Przy mniejszej ilości, nasza nauka pszczelarstwa jest dużo trudniejsza – nie zobaczymy tak dobrze różnic między metodami, które zastosujemy w pracy przy ulach, a nasze ewentualne błędy, sprawią, że – np. przy zakupie jednej rodziny pszczelej – możemy stracić całą naszą populację, zamiast jej połowy. Posiadając tylko jeden rój, nie jesteśmy w stanie porównywać siły rodzin pszczelich, co jest bardzo ważne w nauce. 

6. Najlepiej uczą praktycy.

W gruncie rzeczy, chodzi mi o to samo, co w podpunkcie trzecim – edukację, a tej nigdy za dużo. Nie nauczysz się szermierki (podobieństwo strojów przypadkowe…) li tylko czytając książki o niej, bez treningów z profesjonalistą. Analogicznie, dużo trudniej jest być pszczelarzem-samoukiem niż pszczelarzem, który wszelkie wątpliwości będzie rozpatrywał ze swoim bardziej doświadczonym pszczelarskim mistrzem. Jeśli nie znasz nikogo doświadczonego w hodowli pszczół, zawsze możesz poszukać koła pszczelarskiego w swojej okolicy. Pszczelarska brać bardzo chętnie sobie pomaga. 

Pszczelarstwo memy

Kłócimy się naprawdę bardzo rzadko… 😉

Masz miejsce, masz pszczoły i pomocnych ludzi wokół…

… Zatem czas cierpliwie czekać na efekty swojej pracy. Pamiętaj – prawdziwy pszczelarz nie spoczywa na laurach: nigdy nie przestawaj się edukować. Powodzenia!


Dodaj komentarz