Czy pszczoły potrzebują ludzkiej pomocy? Jasne, że tak – możemy dla nich zrobić wiele dobrego! Nie robimy tego jednak, bojąc się im zaszkodzić i nie do końca wiedząc, jak prawidłowo pomagać pszczołom. W dzisiejszym wpisie opowiem Wam trochę o tym, jak umiejętnie zadbać o te owady.
Na początek jednak zajmijmy się obaleniem kilku przekonań, dotyczących pomocy tym owadom.
1. Od pomagania pszczołom są tylko pszczelarze.
2. Nie mam jak pomagać pszczołom
3. Pomagać pszczołom można tylko latem.
Na szczęście wszystkie są błędne, ponieważ każdy z nas może pomagać pszczołom i robić to z powodzeniem przez cały rok! Jest na to wiele sposobów, zarówno dla dorosłych i dzieci, dzięki którym każdy może wybrać najlepsze rozwiązanie dla siebie. Najważniejsze jednak jest to, żeby odpowiedzieć sobie na pytania:
Czy pszczoły potrzebują pomocy?
Dlaczego warto pomagać pszczołom?
Czy moje pomaganie może mieć wpływ na pszczoły?
Tak – pszczoły potrzebują pomocy człowieka, i co ważne możemy pomóc nie tylko pszczole miodnej, ale każdemu z 470 gatunków, jakie żyją w Polsce! Wszystkie z nich są o bowiem odpowiedzialne za zapylanie roślin (ponad 70% roślin zapylanych jest przed pszczoły). Oczywiście część z nich jest także wiatropylna, jednak samo zapylanie wiatrem jest za mało skuteczne, żeby człowiek mógł na nim polegać. Dlatego odpowiadając na drugie pytanie – warto pomagać pszczołom z powodów nie tylko etycznych, ale również ekonomicznych. Bez nich jedzenie będzie horrendalnie drogie, albo go po prostu zabraknie.
Odpowiadając z kolei na ostatnie pytanie przytoczę Wam pewną historią:
„Legenda głosi, że pewnego dnia w lesie wybuchł ogromny pożar! Wszystkie zwierzęta uciekały w przerażeniu, bo ogień był straszny. Nagle jaguar zobaczył przelatującego mu nad głową kolibra, który zamiast się ratować, zmierzał dokładnie w przeciwnym kierunku. Podlatywał do pożaru i wracał, wciąż pokonując tę samą trasę. Jaguar z zaciekawieniem obserwował te zmagania, w końcu zdobył się na odwagę i zapytał ptaszka, co robi:
– Co robisz kolibrze? – zapytał.
– Lecę nad jezioro – odpowiedział – nabieram wody dziobem i lecę do lasu, aby ugasić pożar.
Jaguar uśmiechnął się.
– Oszalałeś? – powiedział. Myślisz, że zdołasz ugasić sam taki ogromny pożar tylko swoim małym dziobkiem?
– Nie – odpowiedział koliber – wiem, że nie dam rady. Ale ten las to mój dom. Karmi mnie, daje schronienie mnie i mojej rodzinie i jestem za to wdzięczny. A ja pomagam mu rosnąć zapylając jego kwiaty. Jestem jego częścią, a on częścią mnie. Wiem, że nie mogę ugasić tego ognia, ale muszę wykonać swoją pracę. W tym momencie duchy lasu, które słuchały kolibra, poczuły się bardzo poruszone jego historią i oddaniem dla lasu. Wysłały więc silną ulewę, która ugasiła ogień.”
Morał z tego taki, że jeśli każdy z nas będzie robił swoje, to nie będziemy musieli się martwić o przetrwanie pszczół.
Największe zagrożenia dla pszczół
Przetrwanie pszczół jest zagrożone głównie przez działalność człowieka. Można spotkać się z opiniami, że problemem jest zmiana klimatu, jednak pszczoły przetrwały 100 mln lat, a zmiany klimatu są dla tego gatunku chlebem powszednim. Procesy te zachodzą stosunkowo powoli, dzięki czemu pszczoły mają czas, żeby się dostosować. Na zmiany, które wprowadza człowiek jednak już tyle czasu nie mają, ponieważ przebiegają one zbyt szybko.
Wydawałoby się, że większość problemów dotykających pszczoły tak naprawdę nas nie dotyczy. To jednak bardzo błędne myślenie. Nie będzie pszczół, to nie będzie nas. Co jest zatem głównym problemem? Przede wszystkim chemizacja rolnictwa, która sprawia, że owady giną, a w konsekwencji mamy niższe plony.
Dodatkowo kolejno równie istotne są:
– zmiana pól na działki budowlane
– zabetonowywanie („zakostkowywanie”) wszystkiego wokół
– uprawianie trawników zamiast kwiatów czy krzewów, co teoretycznie jest dla nas wygodniejsze w pielęgnacji
– odprowadzanie wód opadowych do kanalizacji.
Wracając do wspominanej wcześniej chemizacja rolnictwa, tu problemem nie jest tylko kwestia przeprowadzania oprysków w dzień czy w nocy. Dochodzi do tego także rutynowe opryskiwanie. Co to oznacza? Że zamiast opryskiwać wtedy, kiedy potrzeba, pryskamy wg harmonogramu. A to z kolei wpływa na ginięcie owadów i obniża plony. Udowodniono już, że zamiast pryskać wg harmonogramu lepiej monitorować pole i opryskiwać, kiedy pojawia się taka potrzeba, a nie na zapas. Wyniki tego badania dla chętnych udostępniam tutaj.
Dzięki takiemu podejściu zamiast 70- ciu oprysków zrobiono 4! Co ciekawe, plony się nie zmniejszyły. Wręcz przeciwnie – wzrosły o ponad 20 %, a straty wynosiły tylko 5% więcej niż przy konwencjonalnym, chemicznym podejściu. Korzystają wszyscy (oczywiście oprócz koncernów): rolnik, który mniej płaci za opryski i ma mniej pracy, bo mniej pryska, owady żyją, a konsument otrzymuje finalnie zdrowsze jedzenie.
Kolejnym z problemów są wielkie monokultury roślinne oraz brak miedzy: małe gospodarstwa zniknęły na rzecz wielkich gospodarzy. Oczywistym jest, że nie opłaca się dzielić pola na małe kawałki, tylko zasiać jedną roślinę na całym areale. Niestety takie działania skutkują brakiem miedzy, na której kiedyś rosły różne kwiaty oraz była buforem na szkodniki. Poza tym kwiaty zaczynają kwitnąć tylko w jednym okresie, a pozostałą część sezonu (wiosna i lato to aż 6 miesięcy) pszczoły nie mają pożywienia.
Te wszystkie działania sprawiają, że pomoc człowieka jest nieoceniona, aby pszczołom i nam samym żyło się lepiej.
Jak zatem możemy pomagać pszczołom?
1. Siejąc i sadząc rośliny
Możemy zacząć od naszych własnych ogródków, sadząc krzewy i kwiaty, aby pszczoły miały jak najwięcej różnorodnego pożywienia. Coraz popularniejsze zamiast trawników stają się łąki kwietne, które nie tylko cieszą oczy wielobarwnymi kwiatami, ale przede wszystkim karmią nasze owady. PRzy wyborze nasion warto brać pod uwagę różne pory kwitnienia, tak aby były one jak najbardziej zróżnicowane.
2. Pojąc
Ustawiając poidła dla owadów. W okresie suszy takie małe zbiorniczki mogą być być dla nich jedynym źródłem gaszenia pragnienia. Można również pójść o krok dalej i zrobić deszczowy ogród, czyli ogród, w którym woda ma miejsce, żeby się zebrać. Tutaj kilka przykładów: https://tiny.pl/9pqpk
3. Postawić na uprawy bez chemii
Pomocne jest również uprawianie bez chemii własnych warzyw lub kupowanie ich bezpośrednio od rolników, można się również skusić na warzywa bio. W sposób pośredni jedzenie mięsa również przyczynia się do problemów pszczół. Do wychowu zwierząt bowiem potrzebna jest znaczna ilość zbóż, dużo większa niż potrzebuje nasz gatunek. Zmniejszenie ilości mięsa wpływa z kolei na większe zapotrzebowanie na rośliny kwitnące, które są pożywieniem dla pszczół. Z tego wyłania się także kolejny sposób na to, jak pomagać pszczołom
4. Nie marnując jedzenia
To już temat na kolejny wpis, ale w skrócie poruszę tu kilka kwestii: mniej wyrzucamy – mniej zapotrzebowania – mniej odpadów – mniej wysypisk – mniej trujących soków z wysypisk dostających się do wód gruntowych i ziemi. Kluczowa w tej kwestii jest także segregacja. Najczęstszy błąd to wyrzucanie odpadów bio do mieszanych. Teoretycznie myślimy, że skoro bio, to nie ważne gdzie, i tak się rozłoży. Okazuje się, że nie ponieważ stężenie metanu na wysypisku jest tak duże, że bio się nie rozkłada.
5. Edukując
Mówienie o potrzebach pszczół to jedno, ale ucząc się o nich można złapać bakcyla i wciągnąć się na dobre. Dodatkowo niezwykle ważne jest przekazywanie wiedzy młodszym pokoleniom, żeby mogły dbać o pszczoły, gdy nas już zabraknie.
6. Budując
Oczywiście mowa tu o domkach dla owadów. Owady, tak jak i my potrzebują schronienia. Namiętnie kosimy trawniki, zamiatamy liście, przez co pszczoły nie mają się gdzie schować. Z tego też powodu w Bringhton jest już obowiązek wbudowywania cegieł/domków dla owadów w nowych domach https://tiny.pl/9pqlr
Mądre, pożyteczne a przede wszystkim PROSTE.
7. Będąc pszczelarzem
Świat potrzebuje wielu małych a nie kilku dużych pszczelarzy. Dzięki temu będziemy mieć siatkę pszczół, które będą królować na całej przestrzeni. Przy tym wszystkim potrzebne jest odpowiedzialne pszczelarstwo, ponieważ przy tak szczelnej siatce choroby rozprzestrzeniają się błyskawicznie – pszczoły z różnych pasiek spotykają się przy wodopojach lub kwiatach.
8. Inspirując
To punkt głównie dla dzieci (choć nie tylko). Dzieci mają moc zmieniania świata, ponieważ często inspirują dorosłych. A czasem po prostu tak zrzędzą, że dla świętego spokoju rodzice sadzą robią to, co chcą np. sadzą krzewy😊 Wierzę jednak, że przy takim działaniu dla świętego spokoju przychodzi jeszcze refleksja, która może zmienić całkowicie podejście.
Wiedza na temat pomagania pszczołom jest ważna w edukacji dzieci. Niestety nie jest łatwo przekazać ją w sposób, który je zainteresuje. Niebawem wydamy książkę edukacyjną, która umożliwi łatwy sposób uczenia najmłodszych o tym, jak pomagać pszczołom.
To będzie już druga nasza książka!
Pierwszą wydaliśmy w 2021 roku. Była dedykowana dla dzieci z przedszkoli i pierwszych klas podstawówki. Jej ciepły odbiór zmotywował nas do pójścia w edukację starszych. To dla nich (klasy 1-6) powstaje kolejna nasza pozycja o tym, jak pomagać pszczołom.
Mam nadzieję, że zainspirowałem Was tym tekstem do małych zmian w swoim otoczeniu. Za pasem wiosna, nie ma lepszego czasu do zajęcia się ogrodem i przygotowaniem odpowiedniego miejsca do życia dla pszczół. Zatem do pracy!