Choć tegoroczna jesień nas rozpieszcza, to mimo to na dworze będzie robić się coraz chłodniej i deszczowo. Dziecięce wybryki na podwórku przechodzą pomalutku do wakacyjnych wspomnień. Co prawda nie zamykamy się na cztery spusty w domu, ale szybko zapadający zmrok sprzyja spędzeniu w nim czasu. Co zrobić, żeby uniknąć lamentu i ciągłego „mamooooo, nie mam co robić…” (choć pokój zawalony zabawkami)? U nas z pomocą przychodzą książki, kredki z kartkami lub kolorowankami oraz gry. I dziś właśnie o grach z pszczołami dla dzieci 😊
Kolorowanie to frajda dla moich dzieciaków. Starszy uwielbia tworzyć, malować, wycinać, doklejać i robić przy tym wiele twórczego nieporządku. O różnych masach, zabawach kartonikowych może innym razem :), dziś chciałabym podzielić się z Wami fajnymi grami – oczywiście z akcentem na pszczółki w tle. Te i inne gry oraz książeczki znajdziecie u nas w agroturystyce, więc możecie osobiście sprawdzić, czy Wam się spodobają.
Wszystkie gry z pszczołami została przez naszą rodzinkę (8 l + 5 l + my) dokładnie przetestowana. Co prawda nasze wersje gry czasami różnią się od instrukcji, ale po prostu uwielbiamy różnego rodzaju modyfikacje zasad. Najważniejsze, aby grać fair i aby każdy z członków rodziny mógł brać udział w zabawie.
Gry z pszczołami dla dzieci
Nasz hit: gra Honeycombs – plaster miodu
Super gra na spostrzegawczość, skupienie, wyciszenie i współpracę – czyli idealna dla moich dzieciaków.
Gra składa się z plastrów miodu. Każdy plaster ma narysowane 6 symboli, które musimy dopasować do siebie. Wariantów gry jest co najmniej 3. My gramy na zasadzie ułożenia wielkiego plastra miodu. Nie wiem jak robią to pszczoły, ale dopasować kafelki do siebie, nie pokłócić się i jeszcze stworzyć piękny, niekanciasty i rozciągający się w jedną linię plaster to niezły wyczyn! No ale ćwiczenie czyni nas mistrzem, więc ćwiczymy!
Gra ma dla mnie dodatkowy walor: nie jest nastawiona na rywalizację (choć istnieje wersja kto najwięcej ułoży/zbierze więcej punktów), lecz na współpracę. Jak jedna osoba ma trudność ze znalezieniem odpowiedniego miejsca na puzzla, to pozostałe jej pomagają, bo przecież całej „pszczelej” rodzinie chodzi o stworzenie jak największego plastra – bez dziur 😉
Honeycomb Tree
(bo pszczółki także mieszkają w drzewach i innych miejscach – np. w ziemi (!))
Znacie może grę „Małpki”? Honeycomb Tree to tak naprawdę ta sama gra, tylko że z pszczółkami.
Młodsza córka uwielbia w nią grać. Jest o tyle fajna, że pokazuje, że czasami żeby móc coś zrobić, trzeba się do tego przygotować – bo aby zagrać w tę grę, trzeba najpierw zbudować drzewo z gałęziami i wrzucić do niego pszczółki. Jak już to zrobimy, możemy przejść do meritum sprawy, czyli do wyciągania gałązek tak, by żadna pszczółka nie spadła. Na początku zabawy to nic trudnego, lecz gdy gałązek jest coraz mniej, to przy najmniejszym poruszeniu pszczółki spadają jak szalone. Wygrywa ten kto będzie miał na koncie jak najmniej pszczół, choć czasami Młoda ustala odwrotną zasadę, a więc wygrywa ten, kto ma najwięcej pszczółek.
Zmiana jest ok, ale tylko na początku gry, gdy nikt jeszcze nie ma na koncie pszczółki. Ogólnie przyjmuję zasadę dowolności modyfikacji (chodź Piotrek nie zbyt przychylnie się na to zapatruje), bo przecież najważniejsze w tym wszystkim to radość ze spędzonego ze sobą czasu – a z tym wszyscy się zgadzamy 😉.
Flying Bees – latające pszczółki
To gra zręcznościowa, która uczy precyzji. Chodzi o ulokowanie pszczółki w danym kwiatku za pomocą skoczni/wyrzutni. My zazwyczaj zaczynamy od tego, aby pszczółka wylądowała na kwiatuszku, a jak się rozkręcimy to celujemy już precyzyjne wg koloru.
Przyznam się wam, że jestem najlepsza w tej grze, co nie zdarza się zbyt często 😀
To nasze ulubione gry związane z pszczółkami. Oczywiście mamy w repertuarze także inne (np. typowe planszówki – dotrzyj do celu), ale te ze względu na wiek graczy są częstymi gośćmi w naszych rozgrywkach.
Jeśli macie swoje ulubione gry z pszczołami 🙃 to z chęcią poszerzę naszą półkę z grami o nowości.
Czekamy na polecenia 😊