Hobbystyczne pszczelarstwo bez chemii

69,00  z VAT

Praktyczny przewodnik dla osób, które chcą prowadzić pasiekę po ludzku — z szacunkiem do natury i bez środków biobójczych. Autor łączy historię „pszczoły krajowej”, wiedzę o lokalnej adaptacji i jasne „aksjomaty” bezchemicznego pszczelarstwa z inspirującymi przykładami z Kuby, Ameryk czy wyspy Groix. Krok po kroku pokazuje, jak myśleć jak hobbysta, a nie jak fabryka miodu — i jak stopniowo dochodzić do pasieki zdrowszej dla pszczół i spokojniejszej dla opiekuna. Blisko 300 stron treści konsultowanych naukowo (prof. dr hab. Adam Tofilski). Dla początkujących i średnio zaawansowanych, którzy wolą miód bez chemii.

215 w magazynie

Kategoria:

Opis

Hobbystyczne pszczelarstwo bez chemii – jak prowadzić pasiekę po ludzku (i skutecznie)

Jeśli szukasz książki, która łączy wciągającą opowieść, rzetelne źródła i konkretne wskazówki „krok po kroku”, to znajdujesz właściwy tytuł. Michał Smyk w „Hobbystycznym pszczelarstwie bez chemii” pokazuje, jak zbudować zdrową, spokojną pasiekę, w której to pszczoły odzyskują swoją siłę – a Ty odzyskujesz radość z hobby.

Autor prowadzi czytelnika od podstaw – czym jest pszczoła „rodzima” i „lokalna” – do praktyki, która pozwala realnie ograniczyć, a docelowo odstawić chemiczne zabiegi. Dostajesz przystępną, ale opartą na badaniach. Opowieść o tym, dlaczego lokalne pochodzenie pszczół ma znaczenie dla ich przeżywalności i jak tę lokalność mądrze rozumieć i budować we własnej pasiece

W pierwszej części autor opisuje fascynującą – momentami nieznaną – historię „pszczoły krajowej szarej”: od przedwojennych prób hodowli i czasów okupacji, przez PRL, aż po zanikanie i współczesne ślady obecności. To nie jest sucha kronika – to tło, które uświadamia, jak wybór materiału pszczelego przekłada się na zdrowotność rodzin dzisiaj.

Druga część to „Aksjomaty pszczelarstwa bezchemicznego” i narzędzia, które można wdrożyć od razu. Michał Smyk przedstawia się m.in. jak prowadzić rodowody rodzin (proste drzewa genealogiczne z danymi o osypie warrozy), jak oceniać naturalny osyp i interpretować różnice między rodzinami – bez ryzykownej ekspozycji na opary substancji czynnych. To praktyka, którą da się utrzymać w zwykłej, hobbystycznej pasiece.

Szczególnie inspirująca jest część „Droga do roju” i rozdziały ze studium przypadków – od Walii, przez wyspę Groix, po Kubę i Terschelling – które pokazują, że populacje bez chemicznych zabiegów nie są wyjątkiem, lecz efektem konsekwencji i doboru. Autor przedstawia twarde dane dotyczące przeżywalności i porażenia warrozą w czasie, a także to, jak społeczności pszczelarzy wspierają się w budowaniu lokalnych, odpornych populacji.

Nie jest to teoria odklejona od życia. Smyk odsłania własną ścieżkę: jak krok po kroku wygaszał środki biobójcze w rodzinnej pasiece, porównując „grupę chemizowaną” z liniami prowadzonymi bez zabiegów. To szczery dziennik transformacji, z którego można wyciągnąć konkretne decyzje na sezon – od skali prób, przez selekcję matek, po bezpieczne tempo zmian.

Całość wspiera bogata bibliografia (naukowe artykuły i raporty, m.in. o lokalności, morfometrii skrzydeł czy dynamice wirusów i Varroa), co wyróżnia książkę na tle poradników hobbystycznych. To ponad 280 stron gęstej, ale przystępnej treści – z rysunkami, mapami i tabelami, które pomagają przełożyć wiedzę na praktykę.

Dla kogo jest ta książka?

  • Dla pszczelarzy hobbystów i właścicieli małych pasiek, którzy nie chcą ścigać się na kilogramy miodu, tylko mieć zdrowe, długowieczne rodziny.
  • Dla tych, którzy czują, że „więcej zabiegów ≠ lepiej dla pszczół”.
  • Dla doświadczonych praktyków, którzy chcą poszerzyć wachlarz metod bez chemii, bez popadania w skrajności.
  •  Dla praktyków, którzy chcą powtarzalnych zasad, a nie magicznych trików.

To nie manifest przeciw komukolwiek. To praktyczne spojrzenie na pasiekę, w którym priorytetem jest dobrostan rodziny i długi horyzont – a nie tylko sezonowy wynik.

Co znajdziesz w środku?

  • Pszczoła, którą skrycie podmieniono – historia i tożsamość „pszczoły krajowej” oraz skutki bezrefleksyjnego importu ras.
  • Lokalność a odporność – jak dopasowanie do miejsca przekłada się na szanse prowadzenia pasieki bez chemii.
  • Aksjomaty pszczelarstwa bezchemicznego – fundamenty, od których warto zacząć, zanim cokolwiek… odpuścisz.
  • Gdzie to działa – studia przypadków gdzie to działa. Także w Polsce.
  • Fakty i mity – o „agresywnych” pszczołach, małej komórce, chowie wsobnym, „dalekich trutniach” i jednej „magicznej” cesze.
  • Roczny algorytm roju + przepis na hobbystyczną selekcję – narzędzia do spokojnego, wieloletniego wdrożenia.
  • Jak pomagać, żeby nie zaszkodzić oraz w czym nie pomagać wcale – minimalizm zabiegów z głową.
  • Koniec chemii w mojej pasiece – konkretna, osobista droga autora.

W książce znajdziesz:

  • jasne granice bezpieczeństwa,
  • warunki konieczne, by podejść do bezchemicznego prowadzenia pasieki,
  • błędy, które szkodzą pszczołom
  • przykłady co działa, gdzie i dlaczego – bez obietnic cudów.

Książka nie zachęca do łamania przepisów weterynaryjnych. Pokazuje ramy decyzji i bezpieczne granice działania – zgodnie z prawem i zdrowym rozsądkiem.

O autorze

Michał Smyk

Pszczelarz-praktyk; bez chemii od 2019 r.
Administrator grupy „Pszczelarstwo bez chemii”; konsultant Portalu Pszczelarskiego
Uczy lokalności i selekcji: „najpierw biologia, potem zabiegi”

Rekomendacja prof Adama Tofilskiego

To książka napisana przez pasjonata dla pasjonatów. Michał Smyk, wbrew modom i zaleceniom komercyjnej gospodarki pasiecznej, podąża własną drogą. W czasach, kiedy większość pszczelarzy stara się uzyskać jak najwięcej miodu jak najmniejszym kosztem, autor pokazuje, jak uzyskać miód czysty i zdrowy.

Za szczególnie wartościowe i pouczające uważam te fragmenty, które opisują proces eliminacji rodzimych pszczół z polskich pasiek. Autor jako pierwszy przeglądnął archiwalną literaturę pszczelarską i opisał, jak zmieniało się podejście pszczelarzy do pszczół krajowych. Niestety coraz częściej w poszukiwaniu ideału lub w pogoni za zyskiem polscy pszczelarzy wybierają podgatunki obce, które tworzą duże rodziny i produkują dużo miodu, ale wymagają intensywnego stosowania środków chemicznych. Tymczasem to lokalne pszczoły, przystosowane do lokalnych warunków środowiskowych, pozwalają na ograniczenie zabiegów chemicznych i uzyskanie zdrowszego miodu. Dla pszczelarzy wytwarzających miód na własne potrzeby powinien to być priorytet.

prof. dr hab. Adam Tofilski, entomolog, autor prac o pszczołach miodnych

 

 

 

 

 

Opinie

Na razie nie ma opinii o produkcie.

Tylko zalogowani klienci, którzy kupili ten produkt mogą napisać opinię.

Hobbystyczne pszczelarstwo bez chemii
69,00  z VAT